BM Bielawa, czyli sezon już w połowie
Źródło: Wioleta Piątek
22 Jul 2013 21:22
tagi:
Bike Maraton, Bielawa
RSS Wyślij e-mail Drukuj
Sezon już w połowie, a nawet dalej. Maratonów z ładną pogodą, jak na lekarstwo, niestety. Na szczęście jednym z nielicznych okazał się Bike Maraton w Bielawie. Słońce przygrzewało już od tygodnia, w dniu zawodów tez dopisało, w związku z tym trasa... pyliła :)

Na starcie pojawiło się około 1100 zawodniczek i zawodników. Wśród nich nieliczna ekipa gomolek. Zaraz po starcie, dosyć długi lecz niezbyt ostry podjazd pozwolił mi na odnalezienie swojego miejsca w stawce, gdyż po błotnym maratonie w Myślenicach wylądowałam w szóstym sektorze. Później jechałam już mniej więcej w otoczeniu tych samych osób. Głównym punktem na trasie była Wielka Sowa, na którą wiódł kamienisty podjazd. Dla wielu uczestników okazał się on nie lada wyzwaniem. Podjazd na ten szczyt upłynął, jak dla mnie, zaskakująco szybko. Podjeżdżałam go chyba piąty raz i mam wrażenie, że za każdym kolejnym staje się on krótszy i mniej kamienisty. Podczas tej wspinaczki mieliśmy okazję spotkać wielu turystów wędrujących po górach i kibicujących nam, co było bardzo miłe. Zjazd w tej edycji, poprowadzony łagodniejszą wersją niż u konkurencji, nie sprawiał większych trudności.

bielawa
fot. Ela Cirocka

Później było jeszcze kilka mniejszych podjazdów, na których trzeba było się spiąć by nie wypaść z siodła, np. podjazd pod schronisko Orzeł. Trudność podjechania tego odcinka polega nie tylko na tym, że jest tam duże nachylenie. Podjazd jest zaraz po długim zjeździe i bardzo ostrym zakręcie. Dla tych, którzy nie znają tego terenu i nie wiedzieli, co ich czeka, zjazd kończył się on wypadnięciem z trasy lub koniecznością zredukowania przerzutek i dopiero później podjęcia walki z podjazdem. Uczestnicy wyścigu na dystansie giga walczyli dwa razy z Sową i owym podjazdem.

bielawa
fot. Kasia Rokosz

Powyższe trudności wynagradzały pojawiające się od czasu do czasu piękne widoki. Na metę wszyscy wpadali zadowoleni z trasy, z pogody i niejednokrotnie z uzyskanych czasów. Dla mnie ten maraton zapisze się wśród tegorocznych startów jako jeden z bardziej udanych. Trasa bardzo fajna, pogoda idealna do jechania. Znajdą się pewnie i tacy którzy będą narzekali na małą ilość karkołomnych zjazdów. Z mojego punktu widzenia, był to odpoczynek od nich właśnie, gdyż u konkurencji jest ich całe mnóstwo i czasem przydaje się chwila oddechu. Szkoda tylko, że ktoś w tym roku zrobił psikusa i wypompował wodę z zalewu, przy którym znajdował się start i meta. Pętla wzdłuż jego brzegu na zakończenie zmagań dodawała smaczku tym zawodom.

Komentarze:
Tego artykułu jeszcze nikt nie skomentował.
Bądź pierwszy!
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby skomentować ten artykuł.
Jeżeli nie posiadasz konta, zarejestruj się i w pełni korzystaj z usług serwisu.
Grupa Kolarska
Gomola Trans Airco
Get the Flash Player to see this rotator.
Wirtualne360
Gomola Trans Airco
Panorama 360, Gomola Trans Airco  - Team MTB

Najpopularniejsze artykuły
Subskrypcja
Promuj serwis LoveBikes.pl
RSS Wyślij e-mail Facebook Śledzik Gadu-Gadu Twitter Blip Buzz Wykop



Polecamy
Wejdź i zobacz!
Wspieramy:
MTB Marathon MTB Trophy MTB Challenge
© 2012-2016 Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie zawartości serwisu zabronione.
All right’s reserved.